na walentynki masaż jest obowiązkowy. Dla tych którzy nie przepadają za olejkami można przygotować kostki do masażu. Nie są tak tłuste jak olejek, nie rozleją się niechcący na całą pościel i można przygotować je w dowolnych foremkach – serduszko mile widziane :)
pomysł użycia wosku
sojowego zaczerpnęłam od
Aroma Zone. Wosk sojowy ma niską temperaturę topnienia (ok. 50 stopni), jest lekki,
więc nasze kostki topią się w temperaturze ciała. Używany jest też do robienia
świec.
Dodałam też olej sezamowy, który według Ajurwedy jest doskonałym olejkiem do masażu – oczyszcza skórę, ładnie się wchłania, zawiera antyoksydanty, w tym selen, naturalną lecytynę. UWAGA – raczej nie dodawajcie oleju ciemnego z prażonego sezamu, chyba że chcecie pachnieć jak z chińskiej restauracji! Ja użyłam dezodoryzowanego oleju sezamowego z Aroma Zone, produkowanego przez manufakturę kobiet z Mali (edit:ostatnio robiłam z olejem sezamowym VitaCorn, też bardzo dobry)
Dałam też olej abisyński
- jest też dobry do masażu, bo nie wchłania się od razu.
Jeśli nie macie
wagi, możecie dać połowę wosku sojowego, połowę oleju.
Co do zapachu –
dałam champakę, pieprz i naturalny aromat brzoskwiniowy (nie polecam sztucznego, kiedy robiłam z niego świeczkę, rozbolała mnie głowa). Jak dla mnie kostki pachną
CUDOWNIE!
Champaka (Michelia cham paca), zwana w sanskrycie Nag Champa, jest często używana
do przygotowania kadzideł do świątyń indyjskich. Pochodzi z Himalajów i należy do tej samej
rodziny co magnolia. Jest używana w perfumach (j’adore Diora), ale też w kosmetykach pielęgnacyjnych – Chanel doceniło jej walory antyoksydacyjne
i dało do kremu kosztującego 800 złotych chyba.
Ajurweda poleca ją do oczyszczenia 3 doszy. W Indiach często dekoruje się łóżko nowożeńców kwiatami champaki i jaśminu. Symbolizuje ideę reinkarnacji, życie wieczne, zwycięstwo radości nad ego. Według Lydii Bosson działa na 4 i 7 czakrę.
Ma potężny efekt
na problemy psychosomatyczne, problemy z oddychaniem (kiedy brakuje nam tchu ze
stresu), problemy kardiologiczne (kiedy kłuje nas serce z niepokoju),
impotencję, oziębłość, niezdolność do odczuwania czułości, problemy z otwarciem
się na miłość, ciągła nieufność w związku (za Lydią Bosson). Jako że jest to
absolut, nie należy go używać wewnętrznie.
Sprawdziłam te właściwości
na sobie i innych, zanim znalazłam tę książkę. Zakochałam się w tym zapachu
kiedy pierwszy raz kupiłam sobie w Mazidłach, i zrobiłam perfumy – champaka, 1
kropla szałwii muszkatołowej do utrwalenia i hydrolat geraniowy – śliczne,
trochę jak konwalia. Kiedy używałam ich stale, zauważyłam, że jestem
spokojniejsza, radośniejsza, bardziej zrelaksowana…
Olejek pieprzu czarnego (piper nigrum) zawiera kariofilen, kumulen, beta- elemen.
Wg Dominika Baudoux jest skuteczny na problemy trawienne,
działa przeciwbólowo,
stymulująco,
jest afrodyzjakiem (m.in. przez swoje zdolności rozgrzewania, zwiększania ukrwienia miejscowo),
pomaga na ból zębów,
anginy,
bóle mięśniowe, stawowe,
stan astenii ogólnej i seksualnej.
Należy go
używać w rozcieńczeniu, maksymalnie 20%
olejku w oleju bazowym. Pomaga też na bulimię – razem z innymi olejkami zwalcza
napady wilczego głodu.
przepis na 50 g
|
|
|
| ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
|
|
|
absolut waniliowy z Mazideł i Aroma Zone rozpuszcza się w wodzie (są też rozpuszczalne w tłuszczach), stąd te kropki ciemne na kostkach.
Wykonanie - rozpuszczamy w zlewce szklanej
umieszczonej w kąpieli wodnej wosk sojowy, dodajemy pozostałe składniki, i
wlewamy do foremek. Możemy włożyć na pół godziny do zamrażarki, aby ułatwić
wyjmowanie naszych kostek. I gotowe :)lepiej przygotować je kilka dni wcześniej, aby "odpoczęły". z mojego doświadczenia wynika, że wszystkie stałe kosmetyki (a nawet świece) zyskują na tym
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz