środa, 18 marca 2020

olejki na lęki czasów zarazy



Osób chorych jest obecnie 246.



W pierwszym tygodniu marca na grypę było chorych 200 tysięcy, 7 osób zmarło. To co zagraża większości osób, dzieje się w głowach. Strach przed chorobą, strach przed samotnością, śmiercią, przyszłością, utratą pracy, nieznanym, wojną, i, najgorsze ze wszystkiego, strach przed brakiem papieru toaletowego 😉 najważniejsze to uświadomić sobie swoje obawy, zaakceptować ich istnienie, a potem zdecydować, z którymi można walczyć, a na  które nie mamy wpływu. Wiadomo, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Życie w  tu i teraz, polegające na akcji a nie reakcji, wymaga pracy nad sobą którą każdy musi wykonać sam, ale na szczęście olejki eteryczne mogą nas wspomóc w tej awaryjnej sytuacji, i ulgę dają prawie natychmiastową. Krótki przegląd poniżej.

Lawenda, poczciwa lawenda, którą łatwo jeszcze można kupić (mam nadzieję) i melisa (którą o wiele trudniej kupić i jest bardzo droga) są dobre dla:

- dla osób mających tendencję do lęku o swoje zdrowie, hipochondryków

- czujących się w pułapce, prześladowanych (przez osoby lub sytuację),

- dla osób czujących chaos emocjonalny, mających trudności aby rozeznać się w swoich odczuciach

- dla osób odczuwających konflikt między poczuciem obowiązku a uczuciami (czyli np. lekarzy, pięlegniarzy, itd.), które nie wiedzą jak się odnaleźć w nowej sytuacji

- osób u których lęk objawia się kompulsywnym zachowaniem (przejadanie się itd.) (razem z cyprysem i neroli)

Geranium (pelargonium graveolens)  przyda się dla:

- osób, które nie są z natury „emocjonalne”, mają mało czasu na uczucia, ciągle w ruchu, ciągle w biegu, i teraz w sytuacji zamknięcia muszą zmierzyć się z swoimi emocjami

- cierpiących na bezsenność

- ataki paniki

Vetiver działa podobnie jak geranium, oprócz tego jest dobry dla:

- osób którym grunt usunął się pod nogami

- które straciły poczucie stabilizacji

- mają problem, aby się zakorzenić, poczuć kontakt z ziemią, światem materialnym i własnym ciałem

Róża (rosa damascena), lub palmaroza jeśli nie macie dostępu lub pieniędzy na olejek różany przydadzą się dla:

- osób, które w stresie nie potrafią znieść samotności

- opuszczonych, porzuconych

- osób bojących się utraty kontroli

- osób które straciły poczucie bezpieczeństwa

Olejek neroli (z kwiatów gorzkiej pomarańczy) – jeśli nie macie lub nie stać Was na niego, można użyć hydrolatu neroli (bez konserwantów dostępny np. w Ecospa) jest wskazany dla osób:

- nie potrafiących skonfrontować się z bolesnymi emocjami – poczuciem winy, wstydu, wypartą złością, wściekłością, poczuciem zranienia

- dla osób które już straciły nadzieję na znalezienie spokoju umysłu

Tymianek (thymus vulgaris) – najlepiej o łagodnych chemotypach, jak linalol czy geraniol, przy potrzebie mocniejszego wsparcia o chemotypie thujanol lub saturoides; o chemotypie tymol używać bardzo ostrożnie i na krótką metę (dermokaustyczny)

- najlepiej używać na strach pochodzenia zewnętrznego, o znanej przyczynie  -    pomaga obudzić naszego wewnętrznego wojownika i stawić czoło zagrożeniu (w Grecji mówi się, że ktoś pachnie tymianekiem, co znaczy – jest odważny. Podczas wypraw krzyżowych dziewczęta dawały w prezencie chusty z zaszytym wewnątrz tymiankiem odjeżdżającym żołnierzom)

Cyprys (cupresuss sempervirens)

- przerażenie nieznaną, nową sytuacją

- lęk przed tym co ukryte, nieznane

Jałowiec pomoże tym, którzy

- walczą z nieśmiałością, (nie potrafią poprosić o pomoc lub zaoferować jej innym)

- w sytuacjach stresowych wycofują się, nie potrafią zmusić się do działania

- boją się porażki

Nard (nardostachys jatamansi) (spikenard)– używany w Ajurwedzie (jatamansi), wspominany w Starym (Pieśń nad Pieśniami) i Nowym Testamencie (w sklepach katolickich można go znaleźć pod nazwą nard Marii Magdaleny), roślina z rodziny walerianowatych

- dla osób które straciły wiarę

- którym wydaje się że wszystko sprzysięgło się przeciwko nim – pomaga odnowić nasze zaufanie w życie

- pomaga zaakceptować trudne doświadczenia

- szukających transcendencji, głębszego sensu przeżywanych chwil



JAK STOSOWAĆ:

- do dyfuzora (jeśli nie macie to kupcie koniecznie, jeśli niedostępne w sklepach online, można ostatecznie do kominka zapachowego)

- dodać kilka kropli (5-10) do 100 ml oleju roślinnego (ze słodkich migdałów, pestek moreli, ryżowego, oliwy z oliwek– co zostało Wam w domu) i stosować zamiast balsamu do ciała po kąpieli

- do płynu dezynfekującego własnej roboty lub kupnego opartego na alkoholu, bez sztucznych dodatków – 1-2 krople na 50 ml płynu

- neroli (olejek eteryczny) podjęzykowo w stanach paniki, hydrolat – łyżeczka na szklankę wody, wypić powoli

- miejscowo – na nadgarstki, splot słoneczny 2-3 krople czystego olejku kilka razy dziennie; można to połączyć z akupresurą, naciskając punkt serce -7  (H7)


 Wg Medycyny Wschodu, w stanach lękowych najczęściej występuje brak harmonii w  Nerkach i Sercu. Nerki są siedzibą Woli (Zhi). Są miejscem naszego instynktu przetrwania i one zarządzają naszym Strachem. Tak samo jak Gniew, jeśli właściwie zarządzany, jest siłą kreatywną i asertywną. Bez niego, trudno o poczucie ochrony siebie, i stracilibyśmy mądrość zdobytą z poczucia własnej śmiertelności. Kiedy z powodu niestabilności Woli (Zhi), Lęk staje się nadmierny lub niewłaściwy, prowadzi do zaburzeń. Pomagają olejki wzmacniające nerki – przede wszystkim tymianek, jałowiec i cyprys. [za: Gabriel Mojay, Aromatherapy for Healing the Spirit)

#koronawirus #coronavirus #lęki #Fear