piątek, 5 października 2018

pieprz i wanilia - olejek rozgrzewający i poprawiający humor na jesień

Macie ciągle lodowate dłonie i stopy?
Zakładacie grube swetry kiedy inni biegają jeszcze w cienkich bluzeczkach?
Jesienią macie ochotę na słodycze i tłuste niezdrowe jedzenie?
Dopada Was jesienna chandra, sezonowa depresja?
Łapiecie od razu przeziębienia, grypę, ból gardła?
Powinniście zaprzyjaźnić się z olejkiem eterycznym pieprzu czarnego (piper  nigrum) i z moim dzisiejszym przepisem, który zrobicie w 5 minut i który jest o wiele więcej niż kosmetykiem.
Rozgrzewa, ujędrnia skórę, uszczelnia naczynia krwionośne dzięki olejowi tamanu, poprawia humor dzięki grejpfrutowi, dzięki wanilii pomaga walczyć z napadami głodu (i pięknie, otulająco pachnie), dzięki olejkowi jodły syberyjskiej wzmacnia odporność na infekcje płuc, a to wszystko na bazie mocno nawilżających, pozwalających zapomnieć o przesuszonej skórze olejów roślinnych, nie jakichś arganów czy moring, tylko lokalnych – orzecha laskowego, orzecha włoskiego i nasion aronii. Imponująco jak na jeden produkt, który w dodatku robi się w 5 minut bez używania wagi i większość składników znajdziecie w sklepie zielarskim czy aptece, prawda?
 
Poczciwy pieprz obecny dzisiaj nawet w najbardziej skromnej kuchni, był kiedyś jedną z bardziej drogocennych przypraw. Według Ajurwedy pomaga usunąć toksyny z organizmu. Pomaga odzyskać energię witalną i chęć do działania. W Grecji był synonimem odwagi i spontaniczności.
Pieprz jest naprawdę wszechstronną rośliną:
- pobudza krążenie krwi, rozgrzewa (dzięki temu jest też afrodyzjakiem)
- jest pomocny
- w przypadku lęków, obaw, złości, frustracji, w syndromie wypalenia zawodowego
- w problemach trawiennych, zwłaszcza w nietolerancjach pokarmowych
- pomaga też w anoreksji i bulimii, zwłaszcza w połączeniu z wanilią
- jest dużą pomocą w bólach mięśniowych, reumatycznych, bólu zęba
- sprawdza się też  w stanach grypowych, przeziębieniu, nieżytach nosa, infekcjach układu moczowego, astenii seksualnej
Na poziomie energetycznym pieprz harmonizuje pierwszą czakrę. Pomaga też uporać się z silnymi emocjami, takimi jak złość, wściekłość, frustracja. Pomaga zrozumieć informacje, jakie niosą ze sobą te stany i wykorzystać je do pracy nad sobą.

Ok, przepis na 100 ml Pieprz&wanilia

Do butelki 100 ml wlewamy
-1,5 g (około pół łyżeczki) oleju tamanu
- 20 kropli olejku eterycznego pieprzu czarnego (piper nigrum)
- 20 kropli olejku eterycznego grejpfrutowego (citrus paradisi)
- 5 kropli olejku olejku jodły syberyjskiej, nazywanego też pichtowym (abies sibirica)
- 20 kropli oleożywicy wanilii
- 9 g (butelka 10 ml) oleju z nasion aronii
- 30 g (około 3 duże łyżki) oleju z orzechów włoskich
- Do pełna olej z orzechów laskowych
Zamknąć butelkę, wstrząsnąć. I już J
Najlepiej zostawić na dobę, aby zadziałała synergia składników i zapach odrobinę się „zgryzł”.
Na rynku spotykane są dwa typy wanilii – rozpuszczalnej w wodzie i tłuszczach. Moja jest rozpuszczalna w wodzie, więc nie rozpuszcza się, tylko rozprasza w olejach, trzeba przed użyciem wstrząsnąć. Jeśli ma się problemy z przesuszoną, łuszczącą się  skórą dłoni, można zamienić wanilię na balsam peruwiański – olejek będzie miał podobny zapach, a balsam peruwiański jest super na podrażnioną skórę (jeśli nie ma się na niego uczulenia, bo jest jedną z bardziej alergogennych substancji)
Olejku ze względu na zawartość oleju tamanu nie polecam osobom zażywającym leki antykoagulacyjne.

sposób użycia: najszybciej po porannym prysznicu, na wilgotne ciało, przy okazji wykonując szybki masaż (minuta starczy!), który pomoże usprawnić krążenie krwi i limfatyczne, ważne i dla zdrowia i dla urody. przy tej technice nakładania zużywa się małe ilości olejku i nie ma problemu tłustej warstwy, można zaraz się ubierać. olejki eteryczne tu użyte działają pobudzająco, więc stosowany wieczorem może utrudniać zaśnięcie, chyba że o to nam chodzi;)
olejek grejpfrutowy jest potencjalnie fotouczulający, więc nie można stosować produktu przed seansem w solarium czy wyjazdem w tropiki
...........................................................................................................




Publikowane informacje mają jedynie charakter informacyjny i nie mogą zastępować konsultacji z lekarzem lub z farmaceutą. W żadnym razie nie wolno wykorzystywać ich do stawiania diagnozy lekarskiej w przypadku jakiejś choroby czy problemu zdrowotnego. W każdym przypadku należy skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą. Przedstawione przepisy nie mogą być wykorzystywane w celach komercyjnych.
  
#jesień #zimneręce #zimnedłonie #pieprz #wanilia #grejpfrut #aromaterapia #aromatherapy #oleofarm #olejekpichtowy #sapindesiberie #autumn #tamanu #pepperoil #aronia #olejzorzechówlaskowych #olejzorzechówwłoskich #huildepamplemousse #diy #mazidła #monaromazone

wtorek, 21 sierpnia 2018

mydło kolorowe

Takie mydło dziś w użyciu 🚿🛁#mydło #domowekosmetyki #domowemydło #cpsoap #savon #savonartisanal #vegancosmetics #rainbow #mydlonaturalne #soap #ręcznierobione #coldprocesssoap


curry z fasolką szparagową i nerkowcami

tak, wiem, że to nie miał być blog kulinarny, ale po poście na fb o kostkach lodu z hydrolatem mięty i przepisie na lemoniadę, koleżanka wspomniała moje curry, które pamięta po 3 latach. i sporo osób zaczęło mnie pytać o przepis w wiadomościach prywatnych, więc postanowiłam go opublikować
 
 
 
 
Curry z nerkowcami i fasolką szparagową
Składniki
Masala:
1 łyżeczka kminu rzymskiego
1 łyżeczka kolendry (ziarno) zmielonej
1 łyżeczka papryki słodkiej
2-4 cm imbiru
1 cebula duża
3-4 ząbki czosnku
 
 
Curry
Olej (najlepiej kokosowy nierafinowany (pachnący kokosem), ale każdy może być)
3/4 szklanki bulionu
120 g nerkowców (szklanka)
Pół kilo zielonej fasolki szparagowej
Puszka mleka kokosowego
½ filiżanki soczewicy czerwonej (ok. 80 ml)
6 liści curry, 3 szt kardamonu, pół- 3/4  łyżeczki chili w proszku, 1 łyżeczka galangalu suszonego, 3 łyżeczki trawy cytrynowej,  lub 2 łyżeczki przyprawy tajskiej (przepis poniżej)
sól, pieprz
1 łyżeczka sosu bezrybnego jadłonomii http://www.jadlonomia.com/przepisy/sos-bezrybny/ lub rybnego
 
Przyprawa tajska:
2 łyżeczki galangalu suszonego, 2 łyżeczki trawy cytrynowej suszonej Kotanyi, 1 ½ liść laurowy, 1 łyżeczka kardamonu z łupinami, szczypta ajowanu, około 1/3 łyżeczki kopru włoskiego, odrobina cynamonu – zmielone w młynku do kawy.
 
Przygotowanie:
Imbir, cebulę i czosnek posiekać drobno, zetrzeć na tarce, zmielić w blenderze z ostrzem w kształcie litery S  lub rozetrzeć w moździerzu – mają być jak najbardziej rozdrobnione.
Na patelni rozgrzać olej, wrzucić po kolei kmin, kolendrę, paprykę i cały czas mieszając podgrzewać 1-3 minuty (uważać żeby nie przypalić papryki) , dodać pozostałe składniki masali (czosnek, imbir, cebulę) , wymieszać dokładnie z przyprawami i smażyć kolejne 3-4 minuty.
Dodać pozostałe składniki curry (oprócz sosu (bez)rybnego), i podgrzewać na małym ogniu pod przykryciem 15-20 minut, aż czerwona soczewica rozpadnie się. Zestawić z ognia, dodać sos (bez)rybny.
Podawać z ryżem, najlepiej basmati ugotowanym z jednym rozgniecionym kardamonem i sosem sambal oelek.


czwartek, 9 sierpnia 2018

traumy

Pedofile nie chcą być już nazywani pedofilami, bo to sugeruje jakieś zboczenie, tylko „minor attracted” (zainteresowani nieletnimi). We Francji trwają prace nad ustawą obniżającą legalny wiek współżycia do 13 lat, a młodsze dzieci będą musiały wyraźnie i stanowczo zaprotestować, aby stosunek był uznany za gwałt. #gazetawyborcza recenzję książki o kazirodcy podsumowuje słowami „można się trochę podniecać”. W Szwecji śluby z dwunastolatkami są powszechnym zjawiskiem. Mogłabym n...apisać dużo więcej, ale to blog o aromaterapii, nie polityce, więc napiszę tylko, że na traumatyczne przeżycia z dzieciństwa pomagają kuracje z czystka (cistus ladaniferus), neroli (citrus aurantium) i kocanki (helichrysum italicum), a na obsesje seksualne mirra (commiphora myrrha) #trauma #pedofilia #aromaterapia #aromaterapiaenergetyczna #emotionaltrauma #aromatherapy #incest #kazirodztwo #czystek #kocanka #neroli #mirra

mydło wetiwer

Mydło z wetiwerem i glinką brazylijską fioletową 💙 #mydło #mydłonaturalne #ręcznierobione #cpsoap #handmadesoap #coldprocesssoap #savon

sobota, 4 sierpnia 2018

Lęk przed lataniem

Kiedy wczoraj przeglądałam zdjęcia z Martyniki, znalazłam też moje zdjęcie z samolotu😀. Jak widać, długi lot ✈️ niezbyt pozytywnie na mnie wpływał. Nie pomogło też międzylądowanie na #Saint-Barthélemy. Aby poradzić sobie z fobią latania 🛩✈️(która u mnie jest formą klaustrofobii), zaczęłam przeszukiwać internet 🌎(oryginalnie, wiem😀) i trafiłam na wywiad z terapeutą, który rekomendował hipnozę jako skuteczny i szybki sposób pozbycia się tej fobii. Umówiłam się z nim na wizytę, ale nie dał rady mnie zahipnotyzować😀Polecił mi psychoterapeutkę, specjalistkę w temacie, która gdy zaczęłam jej tłumaczyć co myślę o zaproponowanej przez nią terapii behawioralnej, zrezygnowała ze mnie😀Zrozumiałam, że współczesna nauka nie dorosła do moich potrzeb i muszę sama znaleźć rozwiązanie😀Nie będę Was zanudzać opisami, ile to trwało, ale udało mi się przetrwać dzięki #NLP i hydrolatowi #neroli (około łyżeczki na szklankę wody) 
Na stronie @aromazone_officiel znalazłam przepis Nerys Purchon, walijskiej aromaterapeutki, który odrobinę zmodyfikowałam: 
Do butelki z sprayem 10 ml wlewamy:👩‍🔬
30 kropli olejku eterycznego lawendy (lavandula angustifolia),
20 kropli olejku eterycznego grejpfrutowego 🍊🍊🍊 (citrus paradisi),
30 kropli olejku eterycznego geranium (pelargonium graveolens) – polecam użyć odmiany burbon, która powinna zawierać 30% estrów, działa bardziej euforyzująco i subtelnie niż geranium rosat (tak pisze Lydia Bosson, a moje doświadczenia to potwierdzają)
Zalewamy do pełna spirytusem, zakręcamy buteleczkę i wstrząsamy, żeby olejki dokładnie rozpuściły się w spirytusie
Sposób użycia – Nerys Purchon radzi, aby spryskiwać tym sprayem zmoczoną chustkę i kłaść ją na kark, robiłam tak, ale przeważnie po prostu spryskuję nadgarstki i wdycham zapach

Uwagi – olejek grejpfrutowy jest potencjalnie fotouczulający, nie można stosować go przed opalaniem i wizytą w solarium  
Potem zaczęłam też używać mieszanki olejku neroli i arcydzięgla (Angelica archangelica), destylowanego z korzeni. Jako że olejek Angeliki ma niezbyt zachęcający zapach, stosowałam go głównie na podeszwy stóp (oprócz nadgarstków, to bardzo dobre miejsce do aplikowania olejków, bardzo szybko się wchłaniają przez cienkę skórę). – kilka kropli. Neroli doustnie jedną kroplę. Jak widać na zdjęciu, opakowania są zniszczone przez ściskanie ich w ręku podczas turbulencji. Olejek arcydzięgla wybrałam trochę intuicyjnie, i okazało się bardzo trafnie. Mój wybór pochwaliła nawet Aude Maillard, kiedy podczas kursu o aromaterapii w psychologii, jeden uczestnik spytał o olejki na lęk przed lataniem, i opowiedziałam o mojej mieszance. Ona doradziła też, w zależności od profilu psychologicznego osoby, rumianek rzymski, melisę, lawendę, werbenę cytrynową, petitgrain.
Uwagi – arcydzięgiel jest fotouczulający, nie używać przed opalaniem i wizytami w solarium. Jego fototoksyczność może się kumulować, więc powinno unikać się słońca przy długotrwałych nim kuracjach.
Szczęśliwych podróży i dobrych lotów!
 
 
…………………………………………………………………………………………………………………………………………………
Publikowane informacje mają jedynie charakter informacyjny i nie mogą zastępować konsultacji z lekarzem lub z farmaceutą. W żadnym razie nie wolno wykorzystywać ich do stawiania diagnozy lekarskiej w przypadku jakiejś choroby czy problemu zdrowotnego. W każdym przypadku należy skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą. Przedstawione przepisy nie mogą być wykorzystywane w celach komercyjnych.
#lękprzedlataniem #fearofflying #flightphobia #aviofobia #flightphotography #aromatherapy #aromaterapia #aromatherapieenergetique #monaromazone #lato #latanie #martinique #aromazone #summer #lato #angelica #arcydzięgiel #neroliessentialoil #grapefruitessentialoil #lawendowyolejek #lawenda

czwartek, 12 lipca 2018

hydrolat kolendry z pomocą dla ognistych osób




🌶Uwielbiacie chilli?
🌶Dzień bez socialmediów to dzień stracony?
🌶Zdarzają wam się napady wilczego apetytu?
Popadanie ze skrajności w skrajność to wasza specjalność?;)
Ciągle odczuwacie pragnienie, obojętnie jak dużo wody wypijecie chce Wam się pić?
Macie problemy ze wzrokiem, częste zapalenia spojówek itp.?
Zdarzają wam się często zapalenia pęcherza?
Mimo zdrowych zębów macie nieświeży oddech?
Łatwo tracicie równowagę i byle drobiazg może Was zdenerwować?
Często macie uczucie wzdętego brzucha?
Wasze menstruacje są bardzo obfite i bolesne?
Te pozornie niezwiązane ze sobą sprawy wg Ajurwedy są objawem zbyt dużego ognia trawiennego, co często zdarza się osobom o dominacji doszy Pity.

Hydrolat destylowany z ziaren kolendry jest bardzo polecany takim osobom, można zrobić sobie kurację w lato 40-dniową, 1 łyżkę hydrolatu dodać do litra wody i popijać w ciągu dnia. (czym jest hydrolat i jakie są zalety hydrolaterapii można przeczytać tu http://homemadeadweny.blogspot.com/…/sylwester-z-psem-jak-m…
Kolendra była używana przez Hipokratesa do leczenia skurczów żołądka. W starożytnym Egipcie uważano, że czyni szczęśliwym i używano jej jako afrodyzjaku, te właściwości wspomniane są też w „Baśniach tysiąca i jednej nocy”. W Ameryce Łacińskiej i niektórych krajach karaibskich nazywa się ją cilantro, uznawano ją też rośliną prawdy i używano przy składaniu zeznań przez podejrzanych o dokonanie zbrodni 😉 szamani Majów wierzyli, że po masażu z kolendrą nie będą w stanie kłamać. W Maroku używano kolendry do egzorcyzmów, rytuałów wyganiania złych duchów, których obecność miała się przejawiać chronicznymi migrenami.
Kolendra działa:
- neurotonicznie i przeciwbólowo – pomaga na problemy z pamięcią, trudności z koncentracją, zawroty głowy, nerwowość, agresję, migreny, bóle zębów
- działa przeciwzapalnie na system oddechowy – kaszel palacza, afonia (utrata głosu), chroniczna chrypka
- rozkurczowo i przeciwzapalnie na układ mięśniowy – skurcze, skręcenia np. kostki związane z wysiłkiem sportowym
- kardiotonicznie i oczyszczająco krew – hemoroidy, żylaki, zapalenie żył, alkoholizm
- antybakteryjnie i wirusobójczo – wzmacnia system odpornościowy, wskazana przy chorobach autoimmunologicznych, opryszczce, różyczce - przeciwzapalnie i moczopędnie – zapalenie prostaty, zapalenia pęcherza chroniczne
- przywraca równowagę ognia trawiennego i oczyszcza – cukrzyca, wzdęty brzuch, biegunki, skurcze, nieświeży oddech, nadmierne pocenie, wrzody żołądka, napady wilczego głodu
Taką kurację 40-dniową warto też zrobić, jeśli chcecie skończyć z piciem alkoholu lub innymi używkami, wzmocnić wzrok. Tak jak wspomniałam na początku, jest idealna dla osób o dominacji Pity i pomaga łatwiej przetrwać gorący okres, zachowując jasny umysł, działać bez emocji, widzieć prawdę i rozwijać kreatywność. (za Lydia Bosson, Hydrolathérapie)