sobota, 26 października 2013

Szampon w kostce do włosów cienkich, przetłuszczających się, z skłonnością do łupieżu i wypadania


Aby pokazać, że szampony w kostce dają dużą dowolność receptury, dziś przepis na szampon dla włosów przetłuszczających, cienkich, z tendencją do wypadania i łupieżu. Proporcje detergentów wzięte są z tego przepisu http://www.aroma-zone.fr/aroma/fiche_packaging_Moulesilicone_jeuxdenfants.asp#shampoing-solide_proteines ale pozmieniałam trochę ten przepis.

Na 50 g



Faza

Składnik

%

G

A

Glinka różowa

I 0,08 ml mika pearl pink

0,5

0,25

A

Woda

10

5

A

SCS

57,5

29

A

SCI

25

12,5

B

Fito keratyna

2

1

B

Proteiny ryżu

1

0,5

B

Gliceryna

1

0,5

B

OE grejpfrutowy

1

0,5

B

EZ Moorea

2

1

B

OE pimenta racemosa

0,06

0,03

(1 kropla)


Przed zabraniem się za robienie szamponu trzeba koniecznie założyć maseczkę ochronną.

Glinka różowa i mika zostały dodane dla koloru, oczywiście można je pominąć. Najlepiej rozmieszać je na początku z podgrzaną wodą, potem dodać SCS sodium coco sulfate, i tak jak radziłam w poprzednim przepisie, zostawić na kilka minut. Dodać SCI Sodium cocoyl isethionate i wkładamy całość do kąpieli wodnej, ugniatamy tłuczkiem od moździerza do otrzymania w miarę jednolitej mazi – w tym przepisie może to być trudniejsze niż w poprzednim, bo tu jest znacznie wieksza ilość SCS, który zapewnia obfitą pianę. Potem dodajemy pozostałe składniki dokładnie mieszając. Ugniatamy w foremce (moja to romb do muf inek Wiltona), wkładamy do zamrażarki na pół godziny, zostawiamy na 48 godzin w temperaturze pokojowej przed użyciem.

Fitokeratyna ma zastępować keratynę pochodzenia zwierzęcego. Ja użyłam tej z Ecospa http://ecospa.pl/produkt/fitokeratyna-roslinna-alternatywa-keratyny , która ma postać płynną, a nie tej z Aroma Zone w proszku.

Proteiny ryżu http://www.aroma-zone.com/aroma/fiche_actif_proteines_riz.asp są polecane do włosów cienkich, którym brakuje objętości, puszących się, które chcemy wygładzić.

Olejek grejpfrutowy działa antybakteryjnie, przeciwdziała wypadaniu włosów.

Ekstrakt zapachowy Moorea http://www.aroma-zone.fr/aroma/fiche_fragrance_moorea.asp średnio mi sie podoba, myślałam że będzie podobny do zapachu Monoi, jest taki słodki, trochę kokosowy, kwiatowy..razem z olejkiem Bay ST. Thomas tworzy ciekawą całość zapachową.

Olejek eteryczny pimenta racemosa (panuje zamieszanie co do jego nazwy, dlatego użyłam łacińskiej), nazywany Bay ST. Thomas http://www.aroma-zone.com/aroma/fichebaysaintthomas.asp, jest otrzymywany z liści tej rośliny, należącej do rodziny mirtowatych. Ze względu na dużą zawartość eugenolu (ok. 40%) ma działanie silnie antybakteryjne, antygrzybiczne i zapach goździkowy. Z tego względu też trzeba używać go ostrożnie, eugenol może podrażniać skórę. Aroma Zone radzi go używać w stężeniu maksymalnie 0,5%. Ja używam w dużo mniejszej ilości (0,06%), a i tak pomaga na łupież, wzmacnia włosy przy dłuższym stosowaniu, reguluje przetłuszczanie skóry i zahamował wypadanie włosów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz