|
Frangipani (plumeria alba), czy plumeria kojarzą się raczej z wakacjami,
gorącymi tropikami. Pochodzą przecież z
Antyli (Ameryki Środkowej), chociaż dziś rozpowszechnione są we wszystkich
tropikalnych rejonach świata – Polinezji, Australii, w Indiach.. (mówi się, że
to misjonarze upowszechnili je). Ich słodki, waniliowo-migdałowy zapach długo
wydawał mi się zbyt… oczywisty? Miły? Bez wyrazu? Kwiaty też wydają się takie…
sztuczne? Najbardziej popularne są biało-żółte, chociaż występują w
najrozmaitszych odmianach – różowe, niebieskie…
|
Kwitną od grudnia do kwietnia, przy dobrej pogodzie nawet dłużej. Drzewa frangipani mogą osiągnąć 5-6 metrów. Co ciekawe, palą się dopiero w temperaturze 500 stopni! Ten fakt, jak i to, że mogą kwitnąć i rosnąć nawet po wyrwaniu z ziemi przez jakiś czas, rozbudował ich bogatą symbolikę na całym świecie. W Tajlandii jest uważany za kwiat bóstw, którego nie wolno sadzić wokół domu, tylko przy świątyniach, gdyż jest mieszkaniem duchów / rozmaitych mocy.
Aztekowie używali wywaru z frangipani i innych roślin, aby wzmocnić męstwo, odwagę przed walkami. w Indiach jest uważany za znak lojalności. według Indian z Meksyku bogowie narodzili się z kwiatów frangipani. Według Encyklopedii Cunninghama Magicznych ziół, frangipani jest powiązane z żywiołem kobiecym, Wenus, jej mocą jest miłość i jego magiczne użycie w czarach miłosnych. W feng-shui jest też kojarzone z miłością. W mowie kwiatów frangipani znaczy miłość mogącą przetrwać wszystko, bez względu na rozłąki, czas, przeszkody...
Używany jest też do bardziej prozaicznych rzeczy - na zapalenie skóry, niestrawność, wysokie ciśnienie, kaszel, gorączkę, pomaga na bóle miesiączkowe, omdlenia z gorąca.
Wiecie już skąd nazwa moich perfum…
Chciałam nadać frangipani jakiś nowy ton, jednocześnie nie
zatracając ich charakteru; robiłam perfumy AZ „yellow peach”
zmieniłam je trochę, ale bardzo mi się podobały, zrobiłam też "Granny Smith",
które jak dla mnie są okropne. Pomyślałam o ekstrakcie passiflory, który ma taki surowy trochę zapach, ale który bardzo lubię.
dodałam też aromat moreli
i kroplę olejku eterycznego zielonej mandarynki (citrus reticulata blanco) z Brazylii, która jest znacznie bardziej kwaśna niż zwykła mandarynka.
dodałam też szczyptę absolutu mimozy, który ma cudny wiosenny zapach, taki jasny, ale kobiecy, zielony, świeży...
dla utrwalenia 1 kropla olejku szałwii muszkatałowej, który nadaje lekką nutę, nie waniliową, jak np. benzoin.
i tyle:)
ale efekt jest powalający jak dla mnie. Słodkie, kobiece, ale świeże perfumy, trochę jak podrasowane stare Escady :)
Można kupić specjalne filtry do perfum, ale jak na razie używam tych do kawy, i zdają egzamin.
jako że frangipani jest bardzo drogim absolutem, zrobiłam ilość próbną, 10 ml :) i tak mam szczęście, bo kupiłam kiedyś sobie w prezencie na urodziny 2 g za 20 euro w promocji, teraz w Aroma Zone mają tylko 0,5 g za 7,5 euro...
Everlasting love perfumy przepis na 10 ml
Ok.
1o ml spirytus , 1 łyżeczka drop (0,09 ml) absolutu frangipanier, szczypta
malutka absolutu mimozy (na końcu noża dosłownie), 1 k ropla olejku eterycznego mandarynka zielona, 1 k olejku eterycznego szałwia muszkatołowa, 10
kropli ekstraktu aromatycznego passiflory, 10 kropli ekstraktu aromatycznego moreli
Absolut frangipanier jest w postaci stałej, ale łatwo się rozpuszcza w spirycie.
za to mimozę trzeba długo mieszać, aby raczyła się rozpuścić
ale warta jest tego. Noszę je teraz cały czas, na zmianę z innymi, fiołkowymi... :)